Dzi­siaj, pod­czas tej Mszy św., mo­dli­my się za żoł­nie­rzy wrze­śnia 1939 r. Od 1 wrze­śnia 1939 r. wal­czy­li oni z woj­skami nie­miec­kimi, które na­padły na naszą Oj­czy­znę. […] Pra­gnie­my pa­mię­tać o tym, co wy­da­rzyło się 17 wrze­śnia 1939 r. Cóż to ta­kie­go? Woj­ska ra­dziec­kie za­ję­ły o­grom­ne po­ła­cie wschod­niej czę­ści II Rze­czy­po­spoli­tej. Tam, gdzie woj­ska na­po­tkały opór – za­bi­jano bro­nią­cych się żoł­nie­rzy. Za­sto­sowano tak­ty­kę, jaką znamy z naj­now­szej hi­sto­rii Rosji: za­jeęcie kraju, bez wy­po­wie­dzenia wojny, u­spra­wie­dliwianie tego aktu róż­ny­mi pseu­do ­ar­gumen­tami. Ubie­ra­nie się w szaty o­broń­ców róż­nych mniej­szo­ści na­ro­dowych i tak dalej – te słowa pod­czas ho­mi­lii skie­ro­wał do mło­dzieży zgro­ma­dzonej w na­szym ko­ście­le ks. płk Zbi­gniew Kępa, rzecz­nik Or­dy­na­riatu Po­lowe­go, który prze­wod­ni­czył Mszy św. po­prze­dza­ją­cej u­ro­czy­sto­ści pa­trio­tycz­ne przy po­mni­ku Katyń 1940.

Ostat­ni wa­kacyj­ny week­end był o­ka­zją do wy­jaz­du piel­grzym­ko­wego na po­łu­dnie Pol­ski. Na­szym celem był Kra­ków, a do­kład­nie Nowa Huta i Pa­rafia Matki Bożej Po­cie­szenia, która w pierw­szą nie­dzielę wrze­śnia ob­chodzi od­pust. Dla nas jest to po­dwój­nie miłe miej­sce po­nie­waż jest to pa­rafia, w któ­rej jesz­cze rok temu pra­co­wał nas ksiądz pro­boszcz Wie­sław Wil­mań­ski. I jed­no­cześnie jest to pa­rafia, w któ­rej od roku pra­cu­je nasz po­przed­ni ksiądz pro­boszcz Krzysz­tof Wojda.

Pan idzie z nieba

Pan z nieba w Naj­święt­szym Sa­kramen­cie dziś wy­szedł na ulice na­sze­go mia­sta. Rze­sze wier­nych z Pa­rafii Bł. Igna­ce­go Kło­potow­skie­go, Św. Win­cen­tego à Paulo i Ze­sła­nia Ducha Świę­te­go kro­cząc za Zba­wi­cie­lem wy­zna­ły wiarę w Jego rzeczywistą o­bec­ność w kon­se­krowa­nym Ch­le­bie. Bogu niech będą dzię­ki za at­mos­fe­rę mo­dli­twy pod­czas te­go­rocz­nej pro­ce­sji.

„Gdy więc przyj­mu­jesz Eu­cha­ry­stię, pa­mię­taj, że nie jest to zwy­kły i po­spoli­ty chleb i wino, ale jak stwier­dził Pan, to jest Jego Ciało i Krew. A choć­by zmy­sły mó­wi­ły ci coś in­ne­go, to wiara daje ci nie­za­chwianą pew­ność. Zo­sta­łeś po­uczony o tym i je­steś w pełni prze­ko­na­ny, że to, co się tobie zdaje chle­bem, nie jest chle­bem, choć ma jego smak, ale Cia­łem Ch­ry­stu­sa; i to, co się tobie zdaje winem, nie jest winem, choć smak ci o tym mówi, ale Krwią Ch­ry­stu­sa”.

(Z Ka­te­chez je­ro­zolim­skich, Ka­te­cheza 22, My­sta­go­gicz­na, 4,1.3-6.9)

W drugi dzień Zie­lo­nych Świąt tra­dy­cyj­ne u­da­je­my się z piel­grzym­ką do Pa­tron­ki na­sze­go mia­sta – Matki Bożej Swoj­czow­skiej, aby po­dzię­kować za o­pie­kę nad naszą wspól­no­tą i pro­sić o wsta­wien­nic­two u Bo­że­go tronu dla wszyt­kach pa­rafian i tych, któ­rzy modlą się w na­szej świą­ty­ni.

Od­pust u Pal­lo­ty­nów ma za­wsze dwa ob­li­cza, oba ważne i nie­od­łącz­ne: mo­dli­tew­na za­du­ma i ra­dość za­bawy. W so­bot­ni wie­czór czu­wa­li­śmy w o­cze­ki­wa­niu na Ducha Świę­te­go. Ten czas wy­peł­nio­ny był mo­dli­twą: Msza św. wi­gilii Ze­sła­nia Ducha Świę­te­go, a­katyst ku Jego czci i u­wiel­bienie. W nie­dzielę przed po­łu­dniem, pod­czas Mszy św., li­tur­gicz­nie ob­chodzi­liśmy Uro­czy­stość Ze­sła­nia Ducha Świę­te­go. Po głów­nej Mszy św. wy­ru­szyła pro­ce­sja z Najśw. Sa­kramen­tem. Isto­tę ta­jem­ni­cy Ducha Świę­te­go po­ma­gał nam zgłę­bić nasz gość, ks. Ma­ciej Mie­tek, kanc­lerz kurii die­cezjal­nej, który gło­sił tego dnia Słowo Boże.